Glamour Poland VS Glamour Germany

Cześć ;)

Praca nad trzecią częścią kolekcji Gabriel Data wiosna-lato 2014 trwa. W czerwcu nowa wystawa w Bibliotece Publicznej. Pierwsza część na moim blogu - Klik, a projekty z drugiej już w czerwcu pojawią się na blogu.

Dziś porównanie, polskie i niemieckie wydanie miesięcznika Glamour. Tak, post dość późno się pojawił, bo w kioskach mamy już czerwcowy Glamour. Po pierwsze, najważniejsze to grubość, a różnica jest spora. Nasz polski Glam ma 182 strony, a miesięcznik naszych sąsiadów (nie licząc kuponów) ma aż 268. Prawie sto stron różnicy. Malutki plusik dostaje Polskie wydanie za to, że papier lepiej pachnie. Ja kocham wąchać magazyny i książki.

Format

Poland: 24,3 x 18,6

Germany: Wymiary niemieckiego wydania są takie same jak te, które miało wcześniej Polskie. Jeśli ktoś nie wie o co chodzi to śpieszę z wyjaśnieniem. Glamour polski, kiedyś był mniejszy, potem wymyślono drukowanie go w dwóch wersjach: Normal i Pad. Wymiary Pad tak bardzo spodobały się czytelniczką, że po prostu zmieniono je i już nie ma tego dopisku obok tytułu. Wymiary niemieckiego: 22,2 x 16,8.

Okładka

Poland: Mamy tu cudowną Margaret. Nie podlega dyskusji, że dziewczyna ma styl, jest lubiana i nie robi głupot. Życzę jej jak najlepiej. Okładka skradła moje serce. Żółta czcionka świetnie wygląda, nie wspominając już o samej artystce. Nie żebym znał się na makijażu, ale wydaje mi się, że usta to ma chyba nie do końca równo pomalowane.

Germany: Na pewno okładka się wyróżnia i jest dość nietypowa. Podoba mi się delikatna twarz modelki, nie wiem czemu, ale od razu kojarzy mi się z Kleopatrą. Koszula, a raczej sam wzór, czyli kwiaty, bardzo na topie. Piękne jest to wyrównanie, twarz czyściutka, żadnej kolorówki, a na koszuli moc kwiatów i kolorów. Bardzo fajne. Nie potrafię jednak wybrać, która okładka jest lepsza.

Redaktor naczelna

Poland - Anna Jurgaś          Germany - Andrea Ketterer

Najlepsze w numerze

Poland: Nie licząc Felietonów, które uwielbiam to perełką tego numeru jest wywiad z Tomaszem Ossolińskim. Napisany bardzo fajnym językiem, opatrzony wspaniałymi fotografiami. Dowiadujemy się dużo o początkach działalności projektanta i o planach na najbliższą przyszłość, jedyne co zdradzę to to, że mentor w Project Runway chce nakręcić film!

Germany: Bardzo spodobał mi się dział Glamourama. Można go przyrównać do zbitki setki informacji, lub do testerów perfum. Jest mega inspirujący, daje dużo pozytywnej energii. Znajduje się na początku magazynu, jest dobrą zachętą, aby zagłębić się w lekturę. Jednak to nie wszystko. Jest jeszcze druga rzecz. Spodobał mi się reportaż Genuss-verstärker czyli Wzmacniacz Przyjemności. Mamy tam zdjęcia z 3-4 restauracji. Mają styl, świetnie urządzone, niepowtarzalne...Sposób podania, totalny lifestyle XXI wieku. Każda z nich ma swój odrębny sposób bycia, swoją prawdziwą historię. Ponadczasowe i niepowtarzalne miejsca.

Najlepsza sesja numeru

Poland: Piękne. Modelki są ubrane, a nie przebrane. Młodzieżowe Outfity. Kobiece, podkreślające zalety zestawy. Zdjęcie pierwsze (w prawym górnym rogu). Bardzo fajny sposób na miętowy kolor. Jest go dużo, ale nie jest nachalny. Spódnica. Wygląda świetnie. Ma metaliczną fakturę, świetnie się układa, co sprawia, że sprawia niecodzienne wrażenie. Dallas... pierwsze skojarzenie? Oczywiście, że kapelusz kowbojski. Kocham te zdjęcia. Teraz największy obrazek. Świetne zestawienie sukienki Dawida Wolińskiego z imprezową, cekinową kurtką. Było to dość ryzykowne połączenie, lecz było warto. Nie banalnym wykończeniem jest biżuteria i piękne nogi modelki. Poza tym cudowne włosy i usta. Ciekawym wykończeniem, kontrastującym z całą resztą są delikatne buty z rzymskim motywem. Fotka z dwoma dziewczynami przy stolikach. Ma w sobie dużo świeżości i naturalności zresztą jak cały look. Cieszę się, że nie zrobili w tej sesji nic z przeszłości typu, lat 90. Fajne, luźne, bardzo nowoczesne zdjęcie. 

Germany: Najbardziej podobają mi się czarno-białe zdjęcia. Bardzo denerwuje mnie ten zabieg mokrych włosów. Są ciężkie, wyglądają na przetłuszczone, a końcówki na mokre. Niezwykłe są geometryczne kształty, ułożone asymetrycznie przy czarnych bluzkach. Porażką są czarne buty na drugim dużym zdjęciu. Najlepszy look w kolorze to czwarte zdjęcie na dole. Spodnie w nieco starszym stylu i nowoczesna żółta bluzka. Ogólnie nie podoba mi się styl sesji. Jest taki dołująco-nienaturalny. Zdecydowanie wygrała polska sesja.

1. Jak podoba wam się forma porównania?

2. Lubicie przeglądy zagranicznej prasy?

3. Która sesja, waszym zdaniem jest lepsza?

Facebook - Klik

Google+ - Klik

Instagram - Klik

Tumblr - Klik

Ask - Klik

Jeśli post Ci się spodobał proszę, kliknij +1 w Google.

If you liked the post, please click +1 on Google.